Oficialna strona klubu sportowego Olimpia Elbląg

10 lipca

Olimpia rozgromiła Grom

Olimpia rozgromiła Grom

W pierwszym sparingu przed nowym sezonem Olimpia Elbląg pokonała Grom Nowy Staw 5:1 (2:0). Gole dla żółto-biało-niebieskich strzelali: Kolosov (dwie), Bojas, Hebel i Piceluk. Trener Olimpii Adam Boros przyjrzał się formie trzech bramkarzy i dwudziestu zawodników z pola.

Grom Nowy Staw nie postawił Olimpii Elbląg większego oporu. Mecz z czwartoligowcem z Pomorza był doskonałą okazją do spokojnej gry na początku przygotowań do sezonu. - Przede wszystkim chcieliśmy się uaktywnić po tej przerwie między sezonami – mówi Adam Boros, trener Olimpii Elbląg. - Chcieliśmy się przyjrzeć zawodnikom spoza naszego klubu.
Piłkarze Olimpii Elbląg potrzebowali dosłownie kilku minut, żeby zbudować przewagę. Od początku to oni dyktowali warunki i stwarzali zagrożenie pod bramką zespołu z Nowego Stawu. Na pierwszą bramkę trzeba było czekać kwadrans, kiedy to po z pozoru chaotycznej wymianie podań na strzał zdecydował się Jakub Bojas. Dziewięć minut później było już 2:0, kiedy testowany przez Olimpię Maksymilian Hebel z Arki Gdynia przejął piłkę w polu karnym i nie miał problemu z pokonaniem bramkarza gości.
Grom swoich szans szukał w kontratakach, które albo kończyły się spalonym, albo skuteczną interwencją elbląskiej obrony. Warto podkreślić wzajemną asekurację żółto-biało-niebieskich. Błąd jednego zawodnika był niemal zawsze naprawiony przez kolegę. - Mecz wyglądał tak, jak to zazwyczaj bywa w pierwszych meczach. Dużo niedokładności, mało płynnych, składnych akcji – podsumował Adam Boros. Duży wpływ na obraz gry miała ulewa, która przeszła na stadionem przy ul. Moniuszki w trakcie sparingu.
Na początku drugiej połowy Olimpia zaatakowała mocniej, jednocześnie bardziej odsłaniając tyły. Jedną z nielicznych szans na bramkę Grom miał w 55 minucie, kiedy trudny strzał obronił Kamil Tułowiecki.
W 69 minucie Anton Kolosov wykorzystał błąd bramkarza gości i było 3:0.Worek z bramkami ostatecznie rozwiązał się w ostatnim kwadransie. Najpierw popularny „Antek” w 76 minucie zapisał drugie trafienie na swoim koncie. Cztery minuty później błędy obrony Gromu bezlitośnie wykorzystał król strzelców poprzedniego sezonu Paweł Piceluk. I kiedy wydawało się, że Olimpii już nic nie zagrozi, jedną z niewielu szans wykorzystał Michał Lepczak. 5:1 i sędzia skończył mecz.
Mecz, który mógł się podobać kilkudziesięciu kibicom. A przede wszystkim pokazał, że Olimpia nie zgubiła formy z poprzedniego sezonu.
Ciekawostką jest fakt, że w Gromie Nowy Staw zagrał były olimpijczyk Kamil Graczyk.

Olimpia Elbląg - Grom Nowy Staw 5:1 (2:0)
1:0 - Jakub Bojas (15 min), 2:0 - Maksymilian Hebel (24 min), 3:0 i 4:0 - Anton Kolosov (69, 76 min), 5:0 - Paweł Piceluk (80 min), 5:1 - Michał Lepczak (87 min)

Olimpia Elbląg I połowa: Wojciech Daniel (30' Kacper Tułowiecki) - Kamil Wenger, Michał Ressel, Michał Balewski, Krzysztof Iwanowski, Adrian Gapczyński, Radosław Stępień, Maksymilian Hebel, Łukasz Pietroń, Michał Bartkowski, Jakub Bojas.

Olimpia Elbląg II połowa: Kacper Tułowiecki (60' Kacper Jurewicz) - Dawid Kubowicz, Patryk Sokołowski, Oktawian Obuchowski, Adam Konieczny, Damian Szuprytowski, Anton Kolosov, Paweł Piceluk, Adam Wolak, Patryk Wieliczko.

Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym Olimpii Elbląg