Już przed pojedynkami barażowymi było wiadomo, że rywalizacja będzie niezwykle zacięta. Potwierdziło to pierwsze starcie w Lublinie. Nasza ekipa triumfowała, ale mecz przy dużej ilości sytuacji bramkowych dla obydwu drużyn mógł się zakończyć zupełnie innym wynikiem. Elblążanie mogli wygrać wyżej, ale mogli też sobotni mecz przegrać. Bramka zdobyta w końcówce spotkania po kapitalnej akcji zakończonej strzałem Piceluka dawała sporą zaliczkę przed rewanżem. Wiadomo było jednak, że gospodarzy czeka w środę bardzo trudne zadanie.
Pierwszą dobrą sytuację stworzyli sobie miejscowi. Po dośrodkowaniu z prawej strony Pawła Kowalczyka nad poprzeczką uderzył Radosław Stępień. W 20 min. okazję na gola mieli lublinianie. W pole karne zagrał Tomasz Tymosiak, a Marcin Michota nie sięgnął piłki. Po chwili goście byli już dokładniejsi i po strzale Filipa Drozda piłka wylądowała w siatce. Elblążanie mogli odpowiedzieć już w kolejnej akcji. Prostopadłe podanie otrzymał Paweł Piceluk, który został powalony w polu karnym przez obrońcę Motoru, ale sędzia nie podyktował jedenastki. W 29 min. Olimpia wyrównała po przepięknym strzale z rzutu wolnego Michała Pietronia i w tym momencie było wiadomo jedno – że nie będzie dogrywki. W 37 min. Michota po indywidualnej akcji mógł dać prowadzenie Motorowi, ale kapitalnie obronił Kacper Tułowiecki. Po chwili lublinianie mieli rzut wolny z 16 metrów. Było gorąco, jednak Rafał Król trafił w obrońcę Olimpii. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1.
Druga odsłona rozpoczęła się od dobrej interwencji bramkarza Motoru, po rzucie rożnym dla elblążan. Po chwili obok bramki uderzył Radosław Bukacki. W 58 min. po prostopadłym podaniu nad poprzeczką strzelił Piceluk. Motor atakował, a elblążanie mieli więcej możliwości, by wyprowadzać kontrataki. W 81 min. Olimpia rozstrzygnęła losy dwumeczu. Po rajdzie w długi róg uderzył Anton Kolosov. Było 2:1 i kibice oszaleli ze szczęścia. W doliczonym czasie gry Ukrainiec mógł jeszcze podwyższyć wynik, ale doskonale obronił Paweł Socha.
Za nami ostatni mecz sezonu 2015/16. Po morderczej walce Olimpii udało się wykonać plan i awansować do rozgrywek centralnych. W najbliższym sezonie, już w II lidze naszą ekipę czekają bardzo ciekawe mecze z takimi zespołami jak Zawisza Bydgoszcz, GKS Bełchatów czy Polonia Bytom. Co ciekawe wynik ucieszył też Concordię Elbląg, która dzięki awansowi Olimpii, utrzymała się w III lidze.


Olimpia Elbląg - Motor Lublin 2:1 (1:1)
M.Pietroń 29, Kolosov 81 - Drozd 22

Olimpia: Tułowiecki - Bukacki, Kubowicz, Wenger, Kowalczyk, Sokołowski (83' Iwanowski), M. Pietroń (68' Bojas), Stępień (68' Ressel), Szuprytowski (62' Ł.Pietroń), Kolosov, Piceluk
Motor: Socha – Falisiewicz, Gieraga, Komor (46' Prusinowski), Dykyy, Król (63' Piekarski), Tymosiak (80' Mroczek), Stachyra, Kamiński (71' Piątek), Michota, Drozd

Wyniki meczów barażowych o II ligę:
Polonia Warszawa - Górnik Wałbrzych 15 czerwca, 19:00 (pierwszy mecz 1:1)
Odra Opole - Vineta Wolin 1:1 (pierwszy mecz 2:0)
Warta Poznań - Garbarnia Kraków 1:0 (pierwszy mecz 2:3)
Olimpia Elbląg - Motor Lublin 2:1 (pierwszy mecz 1:0)