Oficialna strona klubu sportowego Olimpia Elbląg

11 czerwca

Olimpia wygrała w Lublinie! (video)

Olimpia wygrała w Lublinie! (video)

Za nami pierwsze barażowe starcie o II ligę z udziałem Olimpii. Elblążanie wygrali w Lublinie z miejscowym Motorem 1:0 (0:0), po bramce strzelonej w 84. minucie przez Pawła Piceluka. Rewanż w środę przy Agrykoli.

Przed dzisiejszym pojedynkiem trudno było jednoznacznie wskazać faworyta meczu. Motor miał za sobą atut gry na własnym boisku, ale na wsparcie fanów mogli też liczyć elblążanie. Olimpijczycy cieszyli się, że pierwsze starcie odbędzie się na terenie rywala, a rewanż zostanie rozegrany w Elblągu. Nasza drużyna przez tydzień w wielkim skupieniu przygotowywała się do sobotniej rywalizacji. Jak podkreślał trener Boros zadbano o każdy szczegół, bo to właśnie detale miały zdecydować o tym kto zagra w przyszłym sezonie na centralnym szczeblu rozgrywek.

Spotkanie rozpoczęło się od dobrej sytuacji dla Motoru. Po błędzie obrońców w polu karnym znalazł się Tomasz Tymosiak, ale udanie interweniował Kamil Wenger. Po chwili kapitalną okazję na gola miał Michał Pietroń, który główkował nad bramką, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Radosława Stępnia. W 12 min znowu było groźnie pod bramką Olimpii. Po rzucie rożnym strzelał Aleksander Komor, ale Kacper Tułowiecki pewnie złapał piłkę. W 20 min. elblążanie strzelili gola po uderzeniu Antona Kolosova, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Ukrainiec miał po chwili kolejną szansę po podaniu Pawła Piceluka, ale piłka minęła bramkę. Motor nie odpuszczał i po strzale Kamila Stachyry końcami palców interweniował Tułowiecki. Mecz był niezwykle zacięty. W 28 min. przyjezdni powinni wyjść na prowadzenie. Piłkę w polu karnym otrzymał Patryk Sokołowski i nie wiadomo po co spieszył się z oddaniem strzału, choć nie był atakowany przez żadnego zawodnika gospodarzy. Wiele kontrowersji było w końcówce pierwszej odsłony. Najpierw do siatki trafił Piceluk, a arbiter po raz kolejny odgwizdał spalonego, a następnie przy próbie strzału kopnięty w polu karnym został Jakub Bojas, ale gwizdka nie było. Pierwsza odsłona zakończyła się wynikiem 0:0
W drugiej połowie najpierw oglądaliśmy niecelny strzał z rzutu wolnego zawodnika Motoru, a następnie akcję Olimpii w której obrońca gospodarzy wybił piłkę Picelukowi. W 57 min. bardzo dobrą okazję mieli miejscowi, ale Tułowiecki zdołał obronić po uderzeniu Dykyy. W 62 min. kapitalna kontra elblążan i po strzale Stępnia piłka przeleciała nad poprzeczką. Po chwili na naszą bramkę uderzył również nad poprzeczką Piotr Piekarski. Sytuacja zmieniała się bardzo dynamicznie, a obydwie drużyny walczyły o każdy centymetr boiska. Na kwadrans przed końcem meczu dobrą okazję miał Paweł Piątek, jednak uderzył obok słupka. Swoją szansę miał też Szuprytowski, ale po jego indywidualnej akcji piłkę na rzut rożny wybił bramkarz Motoru. W 84 min. nasza drużyna dopięła swego. Szuprytowski zagrał piętą do Piceluka, a ten trafił do siatki. Ostatecznie elblążanie wygrali 1:0.

Za nami mecz w Lublinie, ale to dopiero pierwsza połowa rywalizacji. Przed rewanżem w lepszej sytuacji są piłkarze trenera Borosa, ale wszystko rozstrzygnie się w środę w Elblągu. Początek meczu przy Agrykoli o godz. 17.

Zapraszamy na łamy Elbląskiej Gazety Internetowej portEl.pl, gdzie kibice znajdą ciekawe materiały nagrane po meczu w Lublinie.


Motor Lublin – Olimpia Elbląg 0:1 (0:0)
Piceluk 84

Motor: Socha – Falisiewicz, Gieraga, Komor, Tadrowski (27' Dykyy), Król, Tymosiak, Piekarski (77' Drozd), Stachyra, Wolski, Piątek
Olimpia: Tułowiecki - Bukacki, Kubowicz (64' Iwanowski), Wenger, Kowalczyk (77' Maciążek), Sokołowski, M. Pietroń, Stępień, Bojas (71' Szuprytowski), Kolosov, Piceluk

Sytuacje z meczu



Patronem medialnym Olimpii Elbląg jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl