Rozgrywki III ligi podlasko-warmińsko-mazurskiej wchodzą w decydującą fazę. Olimpia nadal lideruje w ligowej tabeli, jednak nie mogła sobie pozwolić na stratę punktów w Wasilkowie. Elblążanie cały czas czują na plecach oddech rywali. Przed dzisiejszymi meczami Huragan Morąg tracił do żółto-biało-niebieskich dwa punkty, a MKS Ełk zajmował trzecią lokatę ze stratą zaledwie trzech oczek. Na szczęście elblążanie osiągnęli dzisiaj założony cel i zwyciężyli w Wasilkowie 4:0.
     Kluczem do odniesienia zwycięstwa w dzisiejszym pojedynku było zdobycie pierwszego gola. Ta sztuka udała się elblążanom dopiero w ostatniej minucie pierwszej połowy, kiedy w polu karnym po dośrodkowaniu najlepiej zachował się Jakub Bojas.
     W drugiej odsłonie żółto-biało-niebiescy kontrolowali boiskowe wydarzenia i strzelali kolejne bramki. W 55 min. po zespołowej akcji do siatki trafił Anton Kolosov. Kolejny gol był autorstwa Pawła Piceluka, który uderzył z siedmiu metrów. Wynik na 4:0 ustalił w 78 min. strzelając głową Łukasz Pietroń.
     Olimpia zdobyła komplet punktów i może przygotowywać się do kolejnego ligowego pojedynku. Rywalem żółto-biało-niebieskich będzie MKS Korsze. Mecz odbędzie się przy Agrykoli w sobotę 14 maja. Początek o godz. 17.
     
     KS Wasilków – Olimpia Elbląg 0:4 (0:1)
     Bojas 45, Kolosov 55, Piceluk 69, Pietroń Ł. 78
     
     Olimpia: Tułowiecki – Kowalczyk, Wenger, Kubowicz, Bukacki, Kolosov (65' Pietroń Ł.), Stępień, Pietroń M. (65' Ressel), Sokołowski, Piceluk (70' Graczyk), Bojas (80' Kuczkowski)