Pierwsza bramka padła w 11` po składnej akcji całego zespołu i dośrodkowaniu Dyla z bliskiej odległości otworzył wynik Pawłowski. Po 2 minutach kolejna szybka akcja i Bartkowski podwyższa na 2-0 (asysta Pawłowskiego). Gdy wydawało się, że kolejne bramki będą kwestią czasu żółto-biało-niebiescy zaczęli "ścigać się" w konkursie nieskuteczności. Trzykrotnie Bartkowski, dwukrotnie Pawłowski, Dyl - albo trafiali w sytuacjach sam na sam w bramkarza, albo w poprzeczkę. Dopiero w 44` Bartkowski obsłużył Leszczyńskiego, który pewnym strzałem podwyższył na 3-0.
Początek drugiej połowy to rzut rożny dla gospodarzy - i przepiękną główką ... do własnej bramki posyła piłkę debiutujący od ... 60 sekund na boisku Mularczyk. Sokół poczuł nadzieję na lepszy rezultat i starał się pójść za ciosem, ale kilka strzałów z dystansu nie zagroziło golkeeperom Olimpii. Wreszcie wyjaśnił sytuację gol Szczęcha po podaniu Bartkowskiego. Do końca mecz już toczył się w leniwym tempie, mimo tego i tak kolejne "setki" zmarnowali Leszczyński, Bartkowski, Dyl, Perliński.
Olimpia po remisie Stomilu w Lubawie umocniła się na prowadzeniu z siedmiopunktową przewagą nad rywalem z Olsztyna.


Sokół Ostróda - ZKS Olimpia Elbląg 1-4 (0-3)
Mularczyk sam. 47` - Pawłowski 11`, Bartkowski 13`, Leszczyński 44`, Szczęch 67`

Olimpia - Jóźwiak (74` Godlewski) – Duszak, Konieczny, Łachacki (62`Szczęch), Drankiewicz (46` Mularczyk), Korkliniewski, Chorążewicz (70` Perliński), Dyl, Bartkowski, Leszczynski (74` Kamiński), Pawłowski