Olimpijczycy męczyli się w pierwszej połowie, chociaż już po kilku minutach powinno być 2-0 dla miejscowych, ale sędzia najpierw nie uznał bramki Horyda dopatrując się faulu na bramkarzu, a po chwili nie gwizdnął przewinienia na Dylu wychodzącym na czysta pozycję. Jedyna groźna akcję w pierwszej połowie Giżycczanie przeprowadzają w 10`. W 18` po ładnej kontrze strzał Bartkowskiego broni 
bramkarz, który popisuje się też świetną interwencją po pięknym strzale Koniecznego w 33`. W 38` Kuciński uderza ponad poprzeczką, a w 44` Horyd nie wykorzystuje 100% okazji.

Po przewie już w 47` Bartkowski przeprowadza akcję prawą stronę, dośrodkowuje do Perlińskiego, który strzela w bramkarza, ale dobitka Pawłowskiego już ląduje w bramce. Gdy wydawał się, że kolejne bramki są kwestią czasu, to w 55` Jóźwiak ratuje nasz zespół interwencją w sytuacji sam na sam. W 60` piłka trafia do zaskoczonego Bartkowskiego, który niecelnie uderza na pustą bramkę. Rehabilituje sie w 66` i 68` dwukrotnie dogrywając świetnie do Pawłowskiego, który podwyższa na 3-0. W 74` Dyl 
uderza obok słupka,a w 78` Pawłowski w bramkarza. Po chwili ponownie Pawłowski w polu karnym, faul i Bartkowski ustala wynik po rzucie karnym, W 82` Pawłowski mija trzech piłkarzy przed bramką, ale nie oddał skutecznego strzału. W 86 Konieczny z wolnego uderza tuż nad poprzeczką, a po minucie Perliński zamiast do bramki uderza piłką w obrońcę.

ZKS Olimpia- Mamry Giżycko 4-0 (0-0)
Pawłowski 47`,66`,68`
Bartkowski 79`k.

Olimpia: Jóźwiak - Kamiński (46 Perliński), Konieczny, Korkliniewski, Drankiewicz - Dyl, Kuciński Konrad ( 74 Chorążewicz), Szczęch (79 Łachacki), Leszczyński (70 Klonowski) - Horyd (46 Pawłowski), Bartkowski