Oficialna strona klubu sportowego Olimpia Elbląg

5 września

Kolejne zwycięstwo!

Kolejne zwycięstwo!

Żółto-biało-niebiescy długo męczyli się w meczu z Huraganem Morąg. Jedyną bramkę zdobył na dwadzieścia minut przed końcem pojedynku Kamil Graczyk. Ostatecznie Olimpia wygrała 1:0 (0:0) i umocniła się na pozycji lidera. 

Jak mówi piłkarskie porzekadło lepiej brzydko wygrać, niż ładnie przegrać. I właśnie takie „brzydkie zwycięstwo” przydarzyło się w sobotę Olimpii. Elblążanie zagrali najsłabszy mecz w tym sezonie i zdołali w nim zdobyć komplet punktów, a właśnie po tym można poznać dobry zespół. Nie kiedy wygrywa gdy gra dobrze, ale po tym, że punktuje, kiedy nie idzie. Kibice zgromadzeni przy Agrykoli czekali na gola przez siedemdziesiąt minut, ale w końcu Kamil Graczyk wpakował piłkę do siatki i żółto-biało-niebiescy umocnili się na pozycji lidera.
 Fani Olimpii liczyli na dominację Olimpii, ale elblążanie od początku pojedynku mieli spore problemy z operowaniem piłką. To Huragan przejął dość niespodziewanie inicjatywę. Goście byli szybsi, dokładniejsi i kto wie jakim wynikiem zakończyłby się mecz, gdyby w 33 min. Paweł Galik zachował się lepiej w sytuacji sam na sam z Wojciechem Danielem. Bramkarz Olimpii obronił strzał z siedmiu metrów i elblążanie nie musieli odrabiać strat. Gospodarze mieli w pierwszej odsłonie dwie szanse na gola, po strzałach Damiana Szuprytowskiego, ale piłka mijała światło bramki. Gra miejscowych była rwana, zupełnie inna niż w poprzednich spotkaniach i kibice liczyli na lepszy występ żółto-biało-niebieskich w drugiej odsłonie.
     Po przerwie na boisku pojawił się Kamil Graczyk, który przyznać trzeba rozruszał grę podopiecznych trenera Adama Borosa. Olimpia może nie grała rewelacyjnie, ale elblążanie zaczęli sobie stwarzać bramkowe okazje. Dwa razy szczęścia próbował Radosław Stępień, ale najpierw piłkę zablokowali obrońcy, a po chwili przeleciała ona nad poprzeczką. Wreszcie na dwadzieścia minut przed końcem meczu po akcji Damiana Szuprytowskiego i mocnym podaniu wzdłuż bramki piłkę w pakował do siatki z bliskiej odległości Kamil Graczyk. Po chwili szansę na wyrównanie miał Galik, ale kolejny raz dobrze obronił Daniel. Elblążanie mogli podwyższyć wynik, ale po zespołowej akcji i strzale Graczyka udanie interweniował Mateusz Imianowski.
     Olimpia zdobyła komplet punktów i odskoczyła rywalom. Swój mecz wygrał co prawda Sokół Ostróda, ale punkty straciła Drwęca, która dość niespodziewanie przegrała z Wissą. To właśnie do Szczuczyna pojedzie w najbliższej kolejce nasza drużyna.

Olimpia Elbląg – Huragan Morąg 1:0 (0:0)
     Kamil Graczyk 70
     
     Olimpia Elbląg: Daniel – Kubowicz, Stępień, Bukacki, Sokołowski (46' Graczyk), Pietroń, Szuprytowski (70' Bojas), Piceluk (73' Kolosov), Maciążek (60' Koza), Iwanowski, Ressel 
     Huragan Morąg: Imianowski – Lipka, Szawara, Podhorodecki, Przybylski, Stefanowicz (77' Kopycki), Galik (77' Szymański), Biedrzycki (70' Witkowski), Milonek, Zajączkowski, Czorniej (74' Chiliński) 



Artykuł z portel.pl