Oficialna strona klubu sportowego Olimpia Elbląg

30 lipca

Wywiad z Kamilem Piotrowskim

Wywiad z Kamilem Piotrowskim

Od czasu do czasu redakcja zksolimpia będzie przepytywać naszych zawodników. Miłego czytania.

Dla kogo wyróżnienie w konkursie na jedenastkę 70-lecia Olimpii? Kto pozytywnie nakręca szatnie? O hierarchii w szatni. O prywatnych sprawach. O tym wszystkim pomocnik Olimpii Elbląg – Kamil Piotrowski opowiada w rozmowie z zksolimpia.

OE:  Krótka przerwa między sezonami muszę zapytać jak zdrowie, nic nie dolega?
K.P.: Obecnie czuje się dobrze, jestem zdrowy, kontuzje mi nie dokuczają, także oby tak dalej.

OE:  Udało się wyjechać na parę dni poza miasto?
K.P.: Były to raczej jednodniowe wypady, najczęściej nad morze.

OE:   Organizm wypoczął?
K.P.: Tak, było wystarczająco czasu, żeby się zregenerować, odpocząć. Każdy tego potrzebował, bo sezon był naprawdę wyczerpujący.

OE:   Szatnia rozpamiętuje jeszcze poprzedni sezon?
K.P.: W szatni nie rozmawiamy o tym, skupiamy się na tym co jest teraz, ale myślę, że każdy indywidualnie ma to jeszcze w głowie. To boli kiedy po raz drugi brakuje zaledwie jednego punktu do celu, wcześniej do utrzymania, teraz do awansu.

OE:   Były jakieś nieprzychylne opinie, które w Ciebie uderzyły?
K.P.: Zdarza się, że słyszy się takie opinie. Taki sport, ktoś ogląda, ocenia i ma prawo do własnego zdania.

OE:   Możesz potwierdzić słowa prezesów, że cel na obecny sezon jest jasny i jest nim awans.
K.P.: Tak, cel się nie zmienia, jest nim awans do II ligi. Mam nadzieje, że wrócimy silniejsi, nie popełnimy błędów z poprzedniego sezonu i tym razem się uda.

OE:  We wrześniu obchody 70-lecia klubu. Rozmawiacie w szatni o meczu z Jaga? Spotkanie z trzecią drużyną w Polsce elektryzuje?
K.P.: Czasem ktoś rzuci temat tego wydarzenia. Sam mecz może nie elektryzuje, ale to dobra okazja do tego, żeby mniej więcej poznać poziom ekstraklasy. Wiadomo, że nie będzie to mecz, jak o ligowe punkty, ale mają przyjechać kluczowi zawodnicy Jagi, więc to fajny sprawdzian własnych umiejętności.

OE:   Zapewne słyszałeś o konkursie na jedenastkę 70-lecia Olimpii. Masz swojego kandydata, który wg Ciebie powinien znaleźć się w tej drużynie?
K.P.: Słyszałem, fajny pomysł. Szczerze mówiąc nie zastanawiałem się nad tym, ale od razu na myśl przychodzi mi osoba Krzysia Hyza. Wychowanek Olimpii, przez wiele lat reprezentował żółto-biało-niebieskie barwy, ulubieniec kibiców. Doceniając jego występy, myślę, że zasłużył, żeby znaleźć się w tej jedenastce.

OE:   Mówi się, że 27/28 lat to najlepszy okres dla piłkarza. W marcu skończyłeś 27 lat. Czujesz, że najbliższy sezon może być wyjątkowy? Zakładasz sobie indywidualne cele?
K.P.: Czuje, że będzie wyjątkowy, bo wywalczymy awans! A indywidualnie? celem jest regularna gra w pierwszej ‘11’ i pomoc drużynie w zrealizowaniu awansu.

OE:   Jaka atmosfera panuje w drużynie? Jakby nie było należysz już do starzyzny. Czuć w szatni hierarchie? Młodzi noszą piłki czy trzeba im przypominać?
K.P.: Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra, mamy ze sobą kontakt także poza treningami, więc wydaje się, że wszystko jest tak jak należy. W razie jakichś negatywnych emocji, jest taka postać, jak Radek Stępień, który zawsze wprowadza dużo pozytywnej energii (śmiech). Od pierwszych zajęć trenuje z nami grupa młodszych zawodników, kilku z nich pojawiało się już w poprzednim sezonie, więc znają panujące zasady. Pozostali z dnia na dzień je poznają i widać, że każdy powoli wie, co do niego należy.

OE:   A prywatnie w porządku?
K.P.: Jak najbardziej. Nie borykam się z żadnymi problemami, więc mogę skupić się na swoich obowiązkach.