W pojedynku drużyn z dwóch przeciwległych biegunów w tabeli - lidera z Warszawy i walczących o utrzymanie elblążan, lepsi okazali się ci drudzy. Olimpia wytrzymała napór piłkarzy Legiii wyprowadziła dwa decydujące o wyniku ciosy.

Gośćie raz po raz atakowali na bramkę Mikołaja Jóźwiaka, ale trzeba przyznać, że bramkarz Olimpii był dzisiaj zawodnikiem, który dodał wartości swojej drużynie. Swoimi interwencjami ratował drużynę przed utratą bramki. 

Bramka dla Olimpii padła w 57 minucie. W polu karnym był obrońcy wybili piłkę Dominikowi Pawłowskiemu, ale za blisko i celne uderzenie zanotował Wojciech Klonnowski. Ten sam zawodnik podwyższył  wynikna 2:0 w końcówce spotkania i niespodzianka stała się faktem.

Olimpia Elbląg – Legia Warszawa 2:0 (0:0)
Klonowski 57, 86
     
Olimpia: Jóźwiak – Kaczmarczyk, Nowikiewicz, Skolimowski, Płocharski, Klonowski (87' Lichołat), Szczęch, Kuciński, Pawłowski, Bartkowski (90' Bałachowski), Leszczyński 

 

/fot. Michał Skroboszewski portEl.pl