Podopieczni Dariusza Tyburskiego jeszcze do 89 minuty prowadzili 2:1 i byli bliscy sprawienia niespodzianki. Niestety goście grali do końca i zdołali przechylić szalę na swoją korzyść i wygrać 3:2.

Kluczowa sytuacja dla losów spotkania miała miejsce na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem sędziego. Drugą żółtą kartkę obejrzał Damian Folusiewicz i nasz zespół musiał kończyć mecz w osłabieniu.

Początek spotkania zdecydowanie należał do elblążan. Już w 2 minucie cieszyli się z prowadzenia. W pole karne przeciwnika wpadł Konrad Kuciński i przy biernej postawie dwóch obrońców Bełchatówa technicznym strzałem umieścił piłkę w bramce.

Goście wyrównali w 18 minucie. Do dośrodkowania najwyżej wyskoczył Hubert Berłowski i głową zdobył gola. Druga połowa zaczęła się szczęśliwie dla elblążan. Nieporozumienie bramkarza i obrońcy wykorzystał Michał Bartkowski i z bliskiej odległości uzyskał prowadzenie dla Olimpii.

Bełchatowianie nie poddali się i dzielnie walczyli o punkty. Udało się w samej końcówce spotkania. Wyrównał w 89 minucie Mateusz Orski a gola na wagę trzech punktów w doliczonym czasie gry.

W następnej kolejce Olimpia zmierzy się na wyjeździe z KSZO Ostrowiec Świetokrzyski.

Olimpia Elbląg - GKS Bełchatów 2:3 (1:1)

Kuciński 2, Bartkowski 50 - Berłowski 18, Orski 89, Pałczyński 90+3

Olimpia: Jóźwiak – Zyhałko, Skolimowski, Folusiewicz, Kaczmarczyk, Dzieżyc (46' Pawłowski), Jarosiński, Szczęch, Klonowski (80' Lewandowski), Kuciński (69' Leszczyński), Bartkowski

GKS: Bruchajzer – Hertel (88' Orski), Wrzosek, Michalski (82' Wieczorek), Majchrowski, Gierich, Góralczyk (69' Lewandowski), Rakowski (57' Mazerant), Berłowski, Kolus, Pałczyński

Z kolei drugi zespół przegrał na wyjeździe z Polonią Iłowo 1:3 i aktualnie zajmuje 8 miejsce w tabeli z dorobkiem 19 punktów w 13 meczach. Prowadzi Unia Susz z 28 punktami.

Kolejnym rywalem "dwójki" będzie Kormoran Zwierzewo.