Oficialna strona klubu sportowego Olimpia Elbląg

27 sierpnia

Zwycięska passa trwa

Zwycięska passa trwa

Żółto-biało-niebiescy podtrzymali passę zwycięstw. Tym razem w pokonanym boju pozostawili aspirujący do awansu Sokół Ostróda. Zespół, który w poprzednim sezonie dopiero w barażach stracił szansę na grę w zreformowanej II lidze. Elblążanie wygrali 2:0, a mogli pokusić się o wyższą wygraną

Gra naszego zespołu momentami wyglądała bardzo dobrze. Szczególnie gra skrzydłowych pomocników Łukasza Pietronia i Damiana Szuprytowskiego mogła się podobać. Obaj siali popłoch w szeregach gości. Obaj również trafili do siatki rywali, ale bramka Szuprytowskiego nie została uznana.

Pierwszą groźną akcję Olimpia przeprowadziła w 8. minucie. Tomasz Szawara zagrał piłkę wzdłuż boiska do Kamila Graczyka, pomocnik Olimpii dośrodkował piłkę w pole karne, a tam najwyżej wyskoczył Jakub Bojas. Niestety zbyt lekko uderzona piłka głową padła łupem bramkarza gości. Dwie minuty później niezwykle aktywny na boisku Szuprytowski z narożnika pola karnego oddał minimalnie niecelny strzał na bramkę. Dosłownie chwilę później przekątne podanie do Łukasza Pietronia zagrał Michał Ressel, ale Pietroń w dogodnej sytuacji pośpieszył się ze strzałem i piłka minęła bramkę o dobre kilka metrów. W 12. minucie kolejna świetna akcja Olimpii. Znowu świetną piłkę otrzymał Pietroń, który zagrał wzdłuż pola karnego, a Szuprytowski płaskim strzałem wpakował piłkę do siatki. Gol nie został uznany ponieważ nasz zawodnik był na pozycji spalonej. 6. minut później niemal bliźniacza sytuacja. Pietroń błyskawicznie odegrał piłkę do Kamila Graczyka, który pokonał bramkarza gości. Jednak i w tej sytuacji sędzia dopatrzył się pozycji spalonej, tym razem podającego Pietronia.

Goście odpowiedzieli groźną kontrą zakończoną strzałem Podhorodeckiego. Pewny w tym meczu Mateusz Imianowski uchronił zespół od utraty bramki. Olimpia próbowała dalej uzyskać prowadzenie. Na bramkę Sokoła z dystansu strzelali wprowadzony jeszcze przed przerwą za kontuzjowanego Rafała Maciążka Rafał Pietrewicz i Radosław Stępień, ale bez powodzenia. W 41. minucie Ostródzianie groźnie zaatakowali bramkę Olimpii. Prawą stroną urwał się Podhorodecki, dośrodkował w pole karne,a głową uderzał Słowicki. Na szczęście dla Olimpii nad bramką. Do przerwy utrzymywał się bezbrakowy remis. Przewaga Olimpii nie podlegała dyskusji, ale brakowało udokumentowania tej przewagi w postaci bramki.

Kilka minut po rozpoczęciu drugiej części gry elblążanie wyszli z kontrą. Ressel zagrał długą piłkę do boku,a Pietroń na pełnym biegu przerzucił piłkę na prawe skrzydło do Szuprytowskiego, który wrzucił świetną piłkę do Bojasa. Napastnik Olimpii uderzył piłkę głową z 5 metrów, ale minimalnie niecelnie. W kolejnych minutach Olimpia próbowała dwójkowych akcji m.in. Stępień z Szuprytwowskim starali się rozmontować obronę gości, ale dośrodkowanie tego drugiego zostało zablokowane.

Wreszcie nadeszła 62. minuta i sprytnie rozegrany rzut wolny przyniósł bramkę dla Olimpii. Stępień zagrał obok muru do wbiegającego Szuprytowskiego, pomocnik Olimpii zagrał mocną piłkę wzdłuż bramki, a niefortunnie interweniujący bramkarz Sokoła wrzucił sobie piłkę do siatki. Ostródzianie próbowali odpowiedzieć na bramkę Olimpii w 65. minucie kiedy to z rzutu wolnego uderzał Sędrowski, ale słaby strzał zawodnika Sokoła bez problemu złapał Imianowski.

Niespełna kwadrans później rzut karny próbował wymusić zawodnik Sokoła Smyt, ale sędzia nie dał się nabrać i ukarał go żółtą kartką. Później na boisku działo się niewiele, aż do 81` minuty. Świetna okazja dla Sokoła. Po rzucie rożnym znakomitym strzałem z woleja popisał się Słowicki. Piłkę zmierzającą w okienko bramki Olimpii wybił jednak wspaniałą paradą Imianowski, sparując piłkę na rzut rożny.

W 84. minucie było już po meczu. Wprowadzony za Bojasa w 66. minucie Kołosow dośrodkował idealnie na głowę Pietronia, a ten strzałem głową umieścił piłkę w siatce i tym samym ukoronował swój kolejny dobry występ oraz zapewnił Olimpii zwycięstwo.

Po tej bramce goście stracili jakiekolwiek nadzieje na korzystny wynik, a Olimpia mogła jeszcze pokusić się o kolejną bramkę. W 88. minucie dynamiczną akcję prawym skrzydłem przeprowadził Kiriił Raduszko. Pomocnik Olimpii zdołał posłać piłkę w pole karne gości, a tam minimalnie minął się z piłką Kamil Kopycki.

Elblążanie wygrywali zasłużenie i wraz z Płomieniem Ełk mają komplet punktów o 4. kolejkach III ligi podlasko-warmińsko-mazurskiej. Następne spotkanie Olimpia rozegra na wyjeździe z MKS Korsze 30 sierpnia o godz. 17:00.

 

Olimpia Elbląg - Sokół Ostróda 2:0 ( 0:0 )

Sikora (sam.) 62`, Pietroń 84`

Olimpia: Imianowski - Maciążek (23`Pietrewicz), Szawara, Iwanowski, Graczyk (68`Kopycki), Stępień, Ressel (87`Raduszko), Pietroń, Szuprytowski, Kowalczyk, Bojas (66`Kołosow)

Sokół: Sikora - Sędrowski, Gwiazda, Kowalski, Łysiak, Szostek (21`Piceluk, 75`Kozioł), Słowicki, Podhorodecki, Smyt, Figurski, Płoszczuk (83`Jankowski)

Sędzia: Grzegorz Kujawa (Olsztyn)

Żółte kartki: Graczyk, Stępień - Słowicki, Płoszczuk, Podhorodecki, Smyt, Gwiazda

ŁK

/Fot. Maciej Radzicz www.MaciejRadzicz.pl