Oficialna strona klubu sportowego Olimpia Elbląg

26 sierpnia

BOLESNY WYPADEK PRZY PRACY

BOLESNY WYPADEK PRZY PRACY

Po wczorajszym (25.08) meczu na Agrykola 8 odczuwaliśmy ogromną złość oraz żal. Do Elbląga przyjechała „czerwona latarnia” ligi i jak się okazało, na tyle mocno raziła po oczach gospodarzy, że Ci nie potrafili znaleźć drogi do bramki przeciwnika. Na domiar złego goście zdobyli bramkę wykorzystując rzut karny, którego na gola zamienił ex-napastnik Olimpii, czyli Michał Fidziukiewicz.

fot. portEl.pl

Nic nie zapowiadało tak nieudanego spotkania. Olimpia w tym sezonie udowadniała, że potrafi grać w piłkę i to drużynami bardzo wymagającymi. Przed rozpoczęciem wczorajszego spotkania byliśmy, do spółki z Resovią, drużynami, które jeszcze w tym sezonie nie doznały smaku porażki. Dodatkowo znaleźliśmy się w gronie drużyn (Olimpia, Garbarnia, Resovia), które straciły raptem 3 lub mniej bramek. Lecz jakie to miało przełożenie na mecz ze Stalą Stalowa Wola? Wynik mówi wszystko.

Od początku Olimpia dyktowała warunki gry i częściej gościła na połowie rywala, lecz nadeszła nieszczęsna 13 minuta meczu, kiedy piłkarze Stali zaczęli budować kontratak lewym skrzydłem. W tej akcji zawodnik gości wykorzystał niezrozumienie Sedlewskiego i Millera, którzy nie do końca dogadali się, który z nich powinien doskoczyć do zablokowania centry. Akcja zakończyła się dośrodkowaniem w pole karne w stronę Szymona Jopka, który zdaniem sędziego był faulowany przez Michała Balewskiego. Wyrok arbitra: żółta kartka oraz rzut karny. Do „jedenastki” podszedł Fidziukiewicz i precyzyjnym strzałem nie dał szans Madejskiemu na skuteczną interwencję.

Na tym w zasadzie można skończyć, bo dalsza część meczu przypominała waleniem głową w mur zbudowany z piłkarzy Stalowej Woli. Nie wychodziła gra środkiem pola, a dośrodkowania z rzutów rożnych oraz wolnych również były dalekie od ideału. Olimpia mogła jeszcze stracić dwie lub trzy bramki, bo przez ofensywne ustawienie, goście znaleźli się trzy razy w sytuacji bramkowej.

W ostatniej akcji meczu byliśmy bardzo blisko zdobycia bramki na wagę remisu, lecz uderzenie Demianiuka zatrzymało się tylko na poprzeczce, co dobitnie podsumowało wczorajszą dyspozycję Olimpii Elbląg. Kilka słów po meczu dodał kapitan Tomasz Lewandowski w rozmowie z portEl.pl:

- Pierwsza bramka ułożyła mecz. Potem nie mogliśmy narzucić swojego stylu gry, ciężko nam się grało w tym meczu. Wyciągniemy po tym meczu wnioski, bo drugiego takiego spotkania nie możemy zagrać – dodając: - Nie można powiedzieć po jednym meczu, że mamy problem w ofensywie. Do tej pory strzelaliśmy bramki, mieliśmy w każdym meczu dwie, trzy klarowne sytuacje. Dziś cały zespół zagrał poniżej oczekiwań i to też odzwierciedliło się w akcjach ofensywnych.

Mimo porażki wciąż znajdujemy się na 6. pozycji w tabeli, lecz punktami zrównały się z nami zespoły Błękitnych Stargard oraz Górnika Łęczna.

źródło: flashscore.pl

Niezbyt korzystnie wygląda rozkład najbliższych dwóch kolejek. Najpierw w Rzeszowie zmierzymy się z Resovią, czyli wiceliderem 2. Ligi, by następnie ugościć na Agrykola równie dobrze spisujący się w tych rozgrywkach Znicz Pruszków. Obydwa spotkania będą transmitowane na antenie TVP3.


ZKS Olimpia Elbląg 0:1 Stal Stalowa Wola

0:1 - Michał FIDZIUKIEWICZ (14min)


15. Sebastian MADEJSKI

16. Tomasz SEDLEWSKI - 2. Tomasz LEWANDOWSKI - 5. Kamil WENGER - 18. Michał BALEWSKI

22. Klaudiusz KRASA - 6. Bruno ŻOŁĄDŹ

56. Cezary DEMIANIUK - 7. Damian SZUPRYTOWSKI - 11. Michał MILLER

9. Przemysław BRYCHLIK


Zmiany:

18. Michał BALEWSKI <> 25. Eryk FILIPCZYK
9. Przemysław BRYCHLIK <> 21. Oleksii PRYTULIAK
11. Michał MILLER <> 10. Oskar RYK