13 maja
WYSOKA PORAŻKA W DZIAŁDOWIE

Niestety w drugim meczu z rzędu doznaliśmy wysokiej porażki, tym razem z Wkrą Działdowo 5:1 (4:0).
I liga wojewódzka C1 Trampkarz Grupa 2
DKS Wkra Działdowo - ZKS Olimpia Elbląg 5:1 (4:0)
Bramki dla Olimpii: Filip Sokół (a. Mikołaj Sanocki)
Skład: Maciej Pawełoszek, Artur Łąpieś, Bartek Leszczyński, Krzysiek Rokita, Tomek Łoś, Mikołaj Sanocki, Bartek Gumiński, Kacper Łaszak, Wojtek Stróżewski, Dawid Olejniczak, Marek Mostowiec.
Po przerwie grali: Denis Van Ieperen, Paweł Pytelewski, Kordian Stolarowicz, Filip Sokół, Oliwier Danielak, Michał Tyburski.
Mecz od samego początku nam się nie ułożył. Już w pierwszej minucie (35 sekundzie) po błędzie naszego obrońcy podarowaliśmy bramkę gospodarzom. Ta sytuacja wyraźnie podbudowała naszych przeciwników, a nas kompletnie rozbiła mentalnie. Do 20 minuty przegrywaliśmy już 3:0. W tym czasie nie byliśmy w stanie, mówiąc po piłkarsku, „zrobić sztycha”, a gospodarze, bez fajerwerków bazując głównie na różnicy w fizyczności, prostymi środkami dostawali się pod naszą bramkę. Przed przerwą straciliśmy jeszcze jedną bramkę i na przerwę schodziliśmy z bagażem 4 bramek. Bardzo słabo wyglądaliśmy piłkarsko, ale również (a może przede wszystkim) mentalnie. Od samego początku spotkania graliśmy jak za karę, ze spuszczonymi głowami, miny grobowe, całkowity brak wiary. W drugiej połowie gra zupełnie się odmieniła. To my kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku, długo utrzymywaliśmy się przy piłce, kreowaliśmy sobie sytuacje. Gra była szybsza, bez kontaktu z silnymi fizycznie przeciwnikami. Wróciliśmy do swojego ulubionego stylu, czyli posiadania piłki i cieszenia się grą. Była motywacja i świetna gra mimo, że spotkanie wynikowo było już tak naprawdę rozstrzygnięte. Dobra gra zaowocowała bramką Filipa Sokoła (a. Mikołaj Sanocki) i gdy wydawało się, że drugą połowę zakończymy zwycięstwem znowu przytrafił nam się indywidualny błąd obrońcy, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie dał szans naszemu golkiperowi.
Komentarz trenera Rafała Starzyńskiego:
"Krótko mówiąc, pierwsza połowa to "piach" totalny, a druga to świetna odmiana zespołu i gra jakiej oczekujemy. W zespołach, z którymi przegrywamy tak wysoko różnicę stanowią silni fizycznie chłopcy ze starszego rocznika, których nie jesteśmy w stanie jeszcze zwyczajnie dogonić. Owszem nie jest miłe przegrać 1:5, a szczególnie w drugim meczu z rzędu i pewnie by tak nie było, gdyby tylko zależało nam na wyniku (gralibyśmy w innym ustawieniu, bardziej skupieni na defensywie, nie chcieli kontrolować wydarzeń boiskowych, czy gramy na wyjeździe czy u siebie, balibyśmy się porażki). Na szczęście tak nie jest. Praktycznie w każdym meczu gramy w innym składzie personalnym (wspomagamy ekstraklasę trampkarza, ekstraklasę młodzika, są kontuzje), ale zawsze gramy tak samo, bo wierzymy, że będąc konsekwentnym osiągniemy nasze cele, nie teraz a w przyszłości".
Najbliższy mecz ligowy (18.05) zagramy o godzinie 13:00 na boisku w Pasłęku, a naszym rywalem będzie lokalna Polonia.