23 marca
PODZIAŁ PUNKTÓW W BEŁCHATOWIE

Gol Michała Fidziukiewicza w meczu z GKS-em może śmiało rywalizować w konkursie na bramkę kolejki. Elblążanie, dla których każdy punkt jest na wagę złota, zremisowali w Bełchatowie 1:1.
W poszukiwaniu punktów niezbędnych w walce o utrzymanie Olimpia Elbląg wyjechała do Bełchatowa. Tamtejszy GKS walczy o awans na zaplecze ekstraklasy i podobnie jak żółto – biało-niebieskich, gospodarzy również nie interesował remis.
Mecz zaczął się dla Olimpii źle. Już pierwsza groźna akcja Brunatnych przyniosła im prowadzenie. Dośrodkowanie z prawej strony boiska, piłka wylądowała na głowie Émile Thiakane i po chwili Sebastian Madejski wyjmował futbolówkę z własnej bramki.
W tym momencie można było zwątpić w jakąkolwiek zdobycz punktową żółto – biało – niebieskich. Przypomnijmy, że w Bełchatowie zmierzyła się najmniej bramkostrzelna drużyna II ligi z zespołem, który stracił najmniej bramek na tym szczeblu rozgrywek. Jednak jak się później okazało statystyki nie grają.
Olimpia nie mając nic do stracenia przeszła do bardziej zdecydowanych ataków. Już w 17. minucie dwójkowa akcja Jakub Bojas – Michał Fidziukiewicz mogła zakończyć się bramką. Zabrakło niewiele. Gospodarze również nie poszli „za ciosem” i nie kreowali groźnych sytuacji pod bramką Sebastiana Madejskiego. Taki minimalizm zemścił się na drużynie GKS – u w 33. minucie. Michał Fidziukiewicz strzelił z woleja nie do obrony i było 1:1. Ten gol (już można tak przypuszczać) będzie jednym z kandydatów do bramki kolejki, a być może nawet i tego sezonu.
W drugiej połowie spotkania obie drużyny walczyły o decydującą o zwycięstwie bramkę. W tym miejscu warto zwrócić uwagę na kilka interwencji Sebastiana Madejskiego. Gospodarze najbliżej szczęścia byli w 61. minucie, kiedy pod strzale Marcina Grolika piłka odbiła się od poprzeczki.
Z akcji ofensywnych żółto – biało – niebieskich warto wspomnieć o tej z początku drugiej części spotkania. Niestety skończyła się ona interwencją bramkarza gości i żółtą kartką dla Jakuba Bojasa. Cichymi bohaterami drugich 45 minut spotkania są bramkarze i formacje obronne obu drużyn.
Końcowe minuty meczu pokazały najlepiej, że remis w tym spotkaniu nie satysfakcjonował żadnej drużyny. W 90 minucie przed szansą na zapewnienie trzech punktów Olimpii stanął Michał Fidziukiewicz. Niejako w odpowiedzi Patryk Mularczyk próbował zmusić do kapitulacji Sebastiana Madejskiego, ale jego strzał poszybował nad bramką gości.
Remis w Bełchatowie nie zmienił sytuacji Olimpii w tabeli II ligi. Żółto – biało – niebieskich czekają teraz trzy mecze na własnym stadionie. Za tydzień na A8 przyjeżdża Olimpia Grudziądz – kolejny zespół walczący o awans, który dziś wysoko pokonał Górnika Łęczna.
GKS Bełchatów – Olimpia Elbląg 1:1 (1:1)
Bramki: 1:0 – Thiakane (9. min.), 1:1 – Fidziukiewicz (33. min.)
Olimpia: Madejski – Jurek, Lewandowski, Wenger, Balewski, Zaremba, Kuczałek (87' Sedlewski), Nowicki (69' Korkliniewski), Szuprytowski (76' Ressel), Bojas, Fidziukiewicz
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg