14 marca
BILETY NA RUCH ZNIKAJĄ W OKA MGNIENIU!

W sobotę do Elbląga przyjeżdża uznana marka, 14-krotny Mistrz Polski Ruch Chorzów.
Ruch zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji medalowej Mistrzostw Polski w piłce nożnej. 14-krotny mistrz Polski, 6-krotny wicemistrz Polski, 3-krotny zdobywca Pucharu Polski, ćwierćfinalista Ligi Mistrzów (edycja Pucharu Europy 1974/1975), jeden z dwóch polskich ćwierćfinalistów Ligi Europy w historii (edycja Pucharu UEFA 1973/74) oraz finalista Pucharu Intertoto UEFA (sezon 1998).
Potem sobotni rywal Olimpii Elbląg popadł w tarapaty, co skutkowało jego spadkiem do II ligi.
Pierwszy mecz obu drużyn w tym sezonie zakończył się nieznaczną porażką Olimpijczyków 1:0, kiedy to po stałym fragmencie gry w 90 minucie straciliśmy szansę na wywiezienie z Chorzowa choćby jednego punktu.
Drużyna Adama Noconia jeszcze ani razu nie przegrała na swoim boisku i traktuje je jak twierdzę, a po ostatniej wygranej nad liderem z Radomia apetyty są rozbudzone. Olimpia musi zdobywać punkty, jeżeli chce w przyszłym sezonie nadal grać na centralnym poziomie rozgrywkowym.
„Zawsze byliśmy mocniejsi, jak czuliśmy wsparcie naszych kibiców od pierwszej do ostatniej minuty. Pełne trybuny to coś niesamowitego i dla nas i dla kibiców. Czuć wtedy tą wyjątkową więź. Grając, czujemy, że gra z nami 12 zawodnik, dlatego też zachęcamy wszystkich do przychodzenia na nasze mecze. W tej rundzie znowu walczymy razem” – powiedział kapitan drużyny z Agrykola 8, Tomasz Lewandowski.
Wejściówki na ten mecz schodzą w oka mgnieniu – zapewnia klub. Możemy spodziewać się zdecydowanie większej liczby fanów niż na Radomiaku, a już wtedy doping robił wrażenie. Najbardziej popularne są wejściówki na trybunę A1, która już teraz w połowie została wyprzedana.
Bilety w przedsprzedaży można zakupić w budynku klubowym przy ul. Agrykola 8 jeszcze tylko dziś i jutro w godzinach 10:00 – 18:00. Istnieje również możliwość płatności kartą.
Oszczędzamy wtedy pieniądze i czas w kolejce. Przy 10 osobach w kolejce czekamy 7 minut, przy 30 osobach - 21 minut, a przy 60 aż 42 minuty. Z całą pewnością warto ten czas spędzić już z biletem w ręku na trybunach i nie martwić się tym, że ominie nas którakolwiek akcja meczu.