Oficialna strona klubu sportowego Olimpia Elbląg

3 marca

ZASŁUŻONA WYGRANA Z LIDEREM

ZASŁUŻONA WYGRANA Z LIDEREM

W sobotę 02 marca rozpoczęliśmy wiosenne granie przy Agrykola 8. Pierwszym tegorocznym rywalem Olimpii w ramach rozgrywek II ligi był lider tabeli - Radomiak Radom. Pierwsze 45 minut zagraliśmy naprawdę dobrze, druga połówka należała do gości, ale to my zagraliśmy mądrzej i z tego pojedynku wychodzimy zwycięsko! Olimpia 2 Radomiak 1.

Wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, jak ważny będzie to mecz. Do Elbląga przyjechał lider, który w pierwszym meczu wypunktował nas aż 5:0. Zawodnicy Adama Noconia z odpowiednim respektem, ale i głodni gry, głodni zwycięstw wyszli w sobotę na boisko przy Agrykola 8, by po 90 minutach wznieść ręce w geście tryumfu.

Po pierwszych 15 minutach nie można było zbyt wiele powiedzieć o tym spotkaniu. Pojedyncze akcje obu zespołów. Olimpia próbowała zdominować Radomiaka, jednak skończyło się tylko jednym rzutem rożnym i kilkoma wrzutkami w strefę obronną gości, które nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Typowe bokserskie badanie przeciwnika.

16 minuta meczu - świetne podanie Michała Ressela na wolne pole do Fidziukiewicza. Ten spróbował przekładać piłkę to do lewej, to do prawej nogi. Ostatecznie piłka odbija się od obrońcy i wylatuje na rzut rożny. Do wykonania rzutu rożnego ustawia się Michał Ressel. Po celnej centrze Fidziukiewicza niestety uprzedza obrońca gości i mamy aut.

Chwilę później kolejne zagrożenie pod bramką Radomiaka. Długi wyrzut z autu Balewskiego, piłka przedłużona, lecz ostatecznie po uderzeniu z główki futbolówka spadła na górną siatkę bramki Radomian.

Przez całe spotkanie słyszymy głośny doping licznie zgromadzonych kibiców Olimpii Elbląg.

Pierwsza groźna sytuacja dla Radomiaka miała miejsce w 28 minucie spotkania, kiedy to goście mieli okazję z rzutu wolnego z 17 metra. Piłka jednak minimalnie minęła poprzeczkę bramki strzeżonej przez Sebastiana Madejskiego.

32 minuta spotkania. Gol dla Olimpii Elbląg! Autorem bramki grający z numerem 9 Michał Fidziukiewicz. Po koźle piłka trafia do "Fidzia" piękny strzał z woleja i bramkarz Radomiaka bez szans. 1:0 dla Olimpii.

Zagrożenie pod bramką Olimpii w 36 minucie spotkania. Dośrodkowanie z rzutu rożnego i strzał głową po krótkim słupku. Piłka na szczęscie trafia jednak w boczną siatkę. Warto natomiast odnotować, że wszystkim zgromadzonym na stadionie przy Agrykola 8 zrobiło się dość ciepło.

40 minuta spotkania to kolejny rzut rożny dla Olimpii Elbląg. Rozgrywamy go krótko. Nowicki do Ressela, nadbiegający Jurek jeszcze raz do Ressela, ten dośrodkowuje w pole karne na długi słupek, ale po strzale jednego z Olimpijczyków piłka ostatecznie ląduje na górnej siatce bramki gości.

Kolejny indywidualny popis Michała Fidziukiewicza. Próbował przełożyć obrońcę, ale jego strzał ponownie zablokowany. Rzut rożny. Na krótki słupek zbiega "Fidziu", piłka trafia pod nogi Nowickiego, ten uderza, ale nieczysto, zbyt lekko i od bramki zacznynają goście.

44 minuta i mamy kolejną bramkę dla Olimpii Elbląg! Chwilę wcześniej faulowany Michał Markowski, rzut karny pewnie wykorzystuje Jakub Bojas podwyższając prowadzenie gospodarzy na 2:0. Bramkarz nie był w stanie wyczuć strzału Kuby i pofrunął w zupełnie innym kierunku.

Sędzia odgwizdał faul na poturbowanym Bojasie, a ciśnienia nie wytrzymał trener gości Dariusz Banasik, który podbiegł aż do narożnika, by przedstawić arbitrowi swoje racje. Chwilę później zmuszony był przenieść się na trybuny i tam spróbować ochłonąć.

Do szatni schodzimy prowadząc 2:0. Bardzo dobra dyspozycja naszego zespołu znajduje potwierdzenie na tablicy wyników.

Druga połowa spotkania rozpoczęła się przy dość dużej wrzawie kibiców. Tego dnia z pewnością graliśmy w 12!

Ta część gry to zdecydowana przewaga gości, lecz my mądrze i konsekwentnie się broniliśmy. Pomimo jednej bramki straconej po doskonale wykonanym rzucie wolnym z ok. 20 metra, przy którego obronie "Madej" nie miał nic do powiedzenia, mogliśmy być zadowoleni. 2:1. Trener Nocoń pozwolił zadebiutować w lidze także Prytuliakowi i Demianiukowi, którzy wnieśli dużo spokoju w przodzie i mądrze utrzymywali się przy piłce, zyskując cenny czas.

Końcówka meczu przyniosła sporo nerwów. Po wyrzucie z autu Balewskiego do piłki próbował dojść Zaremba, lecz z impetem został trafiony nogą w twarz przez Damiana Jakubika. Grający z numerem 14 zawodnik gości najpierw nie zgadzał się z decyzją sędziego, że był jakikolwiek faul, następnie w złości wybił piłkę z rąk Bojasowi, a po otrzymaniu czerwonej kartki (drugiej żółtej) w niepochlebnych słowach kierowanych w stronę arbitra opuścił boisko. Zanim jednak zszedł do tunelu zaatakował oficjela naszego klubu, który relacjonował to spotkanie, popychając go i okazując brak jakiegolwiek szacunku wobec zasad fair play. Żegnany gwizdami opuścił murawę. Pozostał na niej wspomniany Krzysztof Zaremba, który zalany krwią opatrywany był przez lekarzy. Po chwili przy gromkim aplauzie powrócił na boisko, jednak jego twarz silnie zapuchnięta, na dłuższą grę z pewnością by nie pozwoliła. Kilka sekund później arbiter zagwizdał po raz ostatni. 

Tak "Zari", jak i cała drużyna z Elbląga pokazali tego dnia niezłomny charakter i wolę walki zwyciężając u siebie Radomiaka Radom 2:1 (2:0).


Na pomeczowej konferencji trener Adam Nocoń powiedział: "Zagraliśmy bardzo dobre 45 minut. Podobała mi się ta pierwsza połowa. Druga bramka ustawiła ten mecz, ale mój zespół dalej konsekwentnie się bronił. Myślę, że ten mecz pokazał, że moim zawodnikom bardzo zależy, by Olimpia się utrzymała."

 

Skrót meczu i kulisy z tego spotkania już wkrótce na TV Olimpia Elbląg (youtube).

 
Olimpia Elbląg - Radomiak Radom 2:1 (2:0)

Bramki dla Olimpii strzelali: Michał Fidziukiewicz (32') oraz Jakub Bojas (44' rzut karny)

Zagraliśmy w składzie: Madejski - Jurek, Markowski, Lewandowski, Balewski - Zaremba, Kuczałek, Nowicki (Korkliniewski), Bojas, Ressel (Prytuliak) - Fidziukiewicz (Demianiuk).