Jak trener ocenia dotychczasowe przygotowania i sam mecz z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza?

Jesteśmy na etapie ciężkiego trenowania, mecz Termalicą nie wyglądał źle, ale nie było to też dobre spotkanie. Graliśmy z dobrym przeciwnikiem. Cieszę się, że zawodnicy wracają do zdrowia po urazach.

Czy kibice powinni przywiązywać uwagę do wyników? Wysoka wygrana 7:1 na otwarcie roku była dość obiecujaca.

Wychodzę z założenia, że lepiej wygrywać niż przegrywać. Większej uwagi do wyników nie przywiązuję. Pierwsze sparingi nam jeszcze wiele nie mówią, więcej będziemy wiedzieć pod koniec okresu przygotowawczego. Póki co dyspozycja drużyny jest lekką niewiadomą.

Z całą pewnością musimy być skuteczniejsi w obronie. Straciliśmy bramki we wszystkich dotychczasowych sparingach. Jeśli zaś chodzi o przednią formację, to musimy stwarzać więcej sytuacji podbramkowych. Na pewno rywalizacja na kilku pozycjach się zwiększy i mam nadzieję, że przyniesie to oczekiwane efekty.

Nie rozliczajmy też samego Fidziukiewicza (4 bramki przeciwko Zniczowi Biała Piska) ze strzelania bramek, bo mamy też innych zawodników, którzy są odpowiedzialni za ten element gry. Fidziu na pewno pokazuje, że ma umiejętności, zaczął dobrze przygotowania do rundy rewanżowej i wiem, że stać go na wiele. 

Jak wygląda plan przygotowań do rundy wiosennej, poza samymi sparingami?

Dwa tygodnie pracowaliśmy podwójnie. Rano siłownia, po południu trening na boisku lub hali. Teraz powoli schodzimy z obciążeń i do ligi powinniśmy być przygotowani optymalnie. Ciężko trenujemy, by na wiosnę osiągnąć cel.