Oficialna strona klubu sportowego Olimpia Elbląg

30 września

W PRUSZKOWIE NA REMIS

W PRUSZKOWIE NA REMIS

Sobotni mecz wyjazdowy nie przyniósł oczekiwanej niespodzianki, ale z Pruszkowa wróciliśmy z bardzo cennym punktem.

W piątek, 28 września 2018 r. Żółto-biało-niebiescy udali się w podróż do Pruszkowa, by następnego dnia wieczorem zmierzyć się z tamtejszym Zniczem w walce o 3 punkty.

Po pierwszych 45 minutach na tablicy wyników widniało 0:0. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy M.Szmydt znalazł się sam przed bramkarzem Znicza i celnym strzałem ustalił wynik na 0:1. Do szatni schodziliśmy więc z jednobramkową przewagą. Druga odsłona meczu to przewaga Znicza, jednak dobrze się broniliśmy i dochodziliśmy do swoich sytuacji. Niestety, jedna z kontr przeciwników zakończyła się strzałem z główki z najbliższej odległości i tak padł gol na 1:1. Była to 85 minuta spotkania i mimo doliczonych kolejnych 5 wynik nie uległ już zmianie.

Po meczu trener Nocoń, dla którego był to pierwszy mecz w roli szkoleniowca Olimpii Elbląg, powiedział:

- Na pewno zabrakło nam nie dużo, by wywieźć stąd 3 punkty. Przed meczem remis bralibyśmy w ciemno, ale po końcowym gwizdku czujemy lekki niedosyt, choć i ten 1 punkt oczywiście szanujemy. Jestem zadowolony z zaangażowania zawodników. Mimo tylu porażek w ostatnim czasie potrafili się podnieść i to z pewnością jest dobry prognostyk. Musimy z pewnością popracować nad tym, jak gramy w końcówkach spotkania, bo w tym sezonie jest to zdecydowania nasza bolączka, ale głęboko wierzę, że i z tym sobie poradzimy.

W następnej kolejce Olimpia zagra u siebie ze Stalą Stalowa Wola (sobota, 6 października o 19:45).



Znicz Pruszków     1-1     Olimpia Elbląg     29 września, 18:30

Bramki: Dariusz Zjawiński 85 - Mateusz Szmydt 45

Olimpia: 1. Dawid Kapłon - 16. Tomasz Sedlewski, 2. Tomasz Lewandowski, 5. Kamil Wenger, 11. Mateusz Bogdanowicz - 6. Anton Kołosow (80, 82. Eduardo), 4. Kacper Korkliniewski, 8. Michał Ressel (88, 13. Michał Kuczałek), 17. Jakub Bojas, 10. Mateusz Szmydt (90, 70. Bartosz Nowicki) - 9. Michał Fidziukiewicz.