Miniony tydzień był niezwykle intensywny pod względem gier kontrolnych. Trzy mecze w przeciągu siedmiu dni pozwoliły sztabowi trenerskiemu Olimpii zdecydować o przydatności poszczególnych graczy, wyciągnąć wnioski i poprawiać szwankujące mankamenty. Wyniki w sparingach nie są najważniejsze, jednak ostatnie zwycięstwo z Ekstraklasowym Zagłębiem Lubin poprawiło morale zawodników i nastroje kibiców. 

W najbliższą środę żółto-biało-niebiescy ponownie zaprezentują się w meczu przed własną publicznością. Przeciwnikiem będzie stary znajomy z trzecioligowych boisk - Znicz Biała Piska. Obie drużyny grały ze sobą po raz ostatni 30 kwietnia 2016 r.. Olimpia wygrała w Białej Piskiej 2:0 (dublet Antona Kolosova).
W ostatnim meczu sparingowym z Zagłębiem w podstawowym zestawieniu wystąpiło trzech nowo pozyskanych graczy Olimpii: Kuczałek, Sedlewski i Bogdanowicz. Czy jest to sugestia dotycząca pierwszego składu na mecz inauguracyjny II ligi z Widzewem? Czas pokaże. Na pewno wszyscy zaprezentowali się przyzwoicie i wydaje się, że są to wzmocnienia, a nie uzupełnienie składu. Olimpia wciąż szuka bramkostrzelnego napastnika. Ze wzruszeniem wspomina się gracza typu Pawła Piceluka. W ostatnim sparingu niemoc strzelecką przełamał Jakub Bojas, testowany zresztą na pozycji napastnika.
Dla drużyny Białej Piski sparing z Olimpią będzie pierwszym po przerwie letniej. Fakt jednak nie dziwi, ze względu na dopiero rozpoczynający się okres przygotowawczy. Znicz wrócił do treningów 9 lipca. Liga, w której występuje najbliższy przeciwnik Olimpiii rozpoczyna się dopiero 11 sierpnia. Zatem teoretycznie podopieczni Borosa powinni mieć większe szanse na pokazanie swoich umiejętności ofensywnych.
Mecz Olimpii Elbląg ze Zniczem Biała Piska w środę 11 lipca o godz. 18. na stadionie przy ul. Moniuszki. Pierwotnie spotkanie miało się odbyć na stadionie przy ul. Agrykola, ale ale uniemożliwiają to prace przy budowie oświetlenia.