Od pierwszego wiosennego meczu ZKS Olimpia Elbląg zmuszona jest radzić sobie bez najskuteczniejszego napastnika drużyny Pawła Piceluka. Kontuzja, która do dnia dzisiejszego nie pozwoliła Picelukowi poprawić dorobku strzeleckiego (10 bramek w 2 lidze, ex aequo z Łukaszem Pietroniem lider klasyfikacji strzelców) nie jest dla drużyny komfortową sytuacją. Olimpia już 4 wiosenne mecze musi radzić sobie bez swojego najlepszego napastnika.

Na szczęście Sztab Szkoleniowy dzięki dobrej dyspozycji ofensywnie usposobionych zawodników załatał dziurę po Piceluku. Z dobrej strony pokazali się w poprzednich meczach Kolosov (1 gol|), Stępień (2 gole) i Szuprytowski (1 gol). Gola dołożył także bardzo skuteczny Pietroń i kapitan Olimpii Kubowicz.

Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w linii pomocy podczas wyjazdowego spotkania z Wartą Poznań. Nadmiar żółtych kartek z tego spotkania wyeliminował podstawowego środkowego pomocnika, młodzieżowca Bartosza Danowskiego. Wygrane, wyjazdowe spotkanie z Wartą 2:1, udowodniło, że inny młodzieżowiec Krzysztof Niburski, dotychczas wchodzący z ławki, również radzi sobie bardzo dobrze na boiskach 2 ligi.
Spotkanie w Poznaniu kibiców Olimpii Elbląg napawa optymizmem z innego powodu. W 80 minucie zadebiutował w żółto-bialo-niebieskch barwach junior Olimpii, który dołączył do pierwszego zespołu podczas przerwy zimowej. Maciej Rozumowski. Pojawił się on na boisku zastępując Niburskiego właśnie i pokazał się z bardzo dobrej strony.

Występy młodzieżowców i wychowanków na boiskach 2 ligi w barwach Olimpii Elbląg są także ważne dla Klubu z innego powodu. Mowa tutaj o klasyfikacji Pro System Junior. Obecnie Olimpia zajmuje w drugoligowej stawce ósme miejsce.

Jest szansa, że częstsze występy młodzieżowców i wychowanków pozwolą poprawić tę pozycję.
Kolejna okazja nadarzy się, już w najbliższą sobotę, podczas meczu z GKS Bełchatów. Pierwszy gwizdek o 16:00. Bilety do nabycia w internecie, w Biurze Klubu oraz od środy w salonie NC+ w CH Ogrody.