Reprezentacja Polski w futsalu od dawna nie była uczestnikiem dużego, międzynarodowego turnieju. Tym razem ma być inaczej: biało – czerwoni pod wodzą byłego piłkarza Olimpii Andrzeja Biangi chce wywalczyć awans do mistrzostw Europy, które odbędą się w przyszłym roku w Słowenii. Zadanie łatwe nie będzie. Rywalami biało – czerwonych są: Hiszpania – aktualny mistrz Europy z ubiegłego roku, Serbia – czwarta drużyna ME i Mołdawia, która do turnieju eliminacyjnego awansowała z preeliminacji.
- Kluczem będzie mecz z Serbią, który musimy wygrać, żeby myśleć o wyjściu z grupy – mówił Marcin Mikołajewicz, kapitan reprezentacji Polski.
- „Na papierze” największe szanse ma Hiszpania, która jest jest zespołem najwyżej notowanym w światowym rankingu. Ja natomiast uważam, że przed meczem jeszcze nikt nie wygrał, ani nikt nie przegrał. Będziemy grali o jak najwyższe miejsce: czy to będzie pierwsze, czy drugie, tego nie jestem dziś w stanie określić – mówił Andrzej Bianga.
O sile reprezentacji z Półwyspu Iberyjskiego świadczy wynik ostatniego spotkania reprezentacji Polski z tą drużyną. Rok temu w styczniu biało – czerwoni przegrali z reprezentacją Hiszpanii w towarzyskim meczu 2:9. Do słoweńskiego turnieju bezpośrednio awansuje tylko zwycięzca grupy, drużyny z drugich miejsc powalczą w barażach.
12 lutego rozpoczęły konsultacje polskiej reprezentacji w Elblągu. Potrwają do jutra. Piłkarze w biało-czerwonych barwach wrócą do Elbląga 3 kwietnia, a już pięć dni później zmierzą się z Serbami w pierwszym meczu eliminacji.
- To zgrupowanie jest krótkie, kończy się jutro porannym treningiem. Chcieliśmy, żeby zawodnicy zaznajomili się z halą, żeby wiedzieli co ich czeka, jak to wszystko wygląda – mówił trener polskiej reprezentacji.
Turniej odbędzie się w Hali Widowiskowo – Sportowej przy al. Grunwaldzkiej w Elblągu.
- Wybraliśmy Elbląg, bo tu są idealne warunki. Mamy piękną, nowoczesną halę sportową, przychylność środowiska zarówno piłkarskiego jak i samorządowego – tymi słowami Marek Łukiewski, prezes Warmińsko – Mazurskiego Związku Piłki Nożnej tłumaczył, dlaczego to Elbląg został gospodarzem turnieju eliminacyjnego.
- Warunki są bardzo dobre. Jesteśmy bardzo zadowoleni z hali. Jest tylko kwestia podłoża, które będzie wymienione przed samym turniejem – mówił Andrzej Bianga.
Reprezentacja Polski faworytem tego turnieju nie jest. Czy zawodnikom w biało – czerwonych strojach uda się spełnić marzenia dowiemy się 11 kwietnia.