9 listopada
Nie wyciągać Kotwicy z dna (video)

W najbliższej kolejce Olimpia zagra mecz w Kołobrzegu. Czas zatem na przełamanie! Tylko czyje? W końcu Olimpia nie wygrała jeszcze na wyjeździe, zaś Kotwica ostatni raz ze zwycięstwa cieszyła się 10 września 2016. Przed nami ostatni mecz rundy jesiennej II ligi.
Teoretycznie nietrudno wskazać faworyta najbliższego meczu w Kołobrzegu. Będzie nim Olimpia Elbląg, która w ostatniej kolejce wygrała z będącą „na fali” Olimpią z Zambrowa, a dodatkowo Kotwica Kołobrzeg zajmuje obecnie przedostatnią pozycję w tabeli. Oprócz tego Kotwica mocno trzyma się dna i nie wygrała meczu od września. Jednak jak wiemy żółto-biało-niebiescy także mają swoje problemy i na wyjazdowe przełamanie czekają jeszcze dłużej.
Czarna seria
W dniu meczowym – w sobotę 12 listopada – seria Olimpii bez zwycięstwa na boisku przeciwnika będzie wynosić 154 dni (5 miesięcy i 1 dzień)! Będzie to już ósma próba elbląskiej drużyny na zdobycie kompletu punktów na terenie przeciwnika w II lidze. Czarna seria się wydłuża, ale do niechlubnego rekordu Lecha Poznań jeszcze daleka droga. Lech nie wygrywał na wyjeździe między sierpniem 1962 r., a kwietniem 1974 r. co dało łącznie 36 meczów!
Rzecz jasna to żadne pocieszenie, ale jak widzimy nawet najgorsza passa kiedyś się skończy. Przy ewentualnym zwycięstwie z Kotwicą, Olimpia zakończy rundę jesienną w górnej części tabeli. Oczywiście przypominamy, że na rok 2016 zaplanowane są jeszcze dwie kolejki z rundy wiosennej. Jeżeli aura pozwoli Olimpia zagra w Częstochowie z Rakowem (19.11) oraz w Elbląg z Polonią Bytom (26.11).
Rotacje
W ostatnim meczu widzieliśmy kilka zmian w ustawieniu Olimpii m.in. Łukasz Pietroń mógł poczuć się jak swój imiennik z kadry Polski, czyli Łukasz Piszczek. Zagrał na prawej obronie i szczerze należy przyznać, że zaprezentował się przynajmniej przyzwoicie. –W wielu mediach napisali, że graliśmy trójką w obronie (śmiech)… Nie uszanowali „Piszczka” chociaż chłopaki zaczęli mówić na mnie „Bronek Ivanovic” – podsumował Łukasz Pietroń.
Oprócz formacji obronnej były również zmiany w linii pomocy. Obok pewnika Sokołowskiego wystąpił Adam Wolak, a na prawym skrzydle zagrał – dawno nie widziany od pierwszych minut – Damian Szuprytowski, który odwdzięczył się strzeleniem drugiej bramki. Trener Boros pracuje spokojnie i jak widzimy rotuje piłkarzami. Można śmiało założyć, że w najbliższym meczu będą kolejne rotacje w składzie.
Pietroń o przełamanie z byłą drużyną
Będzie to pierwsza konfrontacja obu drużyn w historii. Olimpia jeszcze nie rywalizowała z Kotwicą w jednej lidze, albo w Pucharze Polski. W szeregach Olimpii jest za to piłkarz, który przeszłości występował także w Kotwicy Kołobrzeg, ale był to bardziej epizod niż pierwszoplanowe występy. Łukasz Pietroń zagrał w dwóch meczach jako zawodnik Kotwicy, a po rundzie spędzonej w Kołobrzegu zmienił barwy na… żółto-biało-niebieskie.
-Miałem 18 lat, a trenerem był Arteniuk, który ściągnął mnie do Kołobrzegu. Nie grałem, a potem przeszedłem do Elbląga. Podpisując kontrakt trenerem Olimpii był Wichniarek, ale pierwsze zajęcia poprowadził Tomasz Arteniuk – wspominał Pietroń, dodając z uśmiechem: -Trener powiedział, że przez pół roku w Kołobrzegu przygotowywał mnie fizycznie, psychicznie i taktycznie, żebym mógł grać w Olimpii.
Łukasz Pietroń jest nadal liderem klasyfikacji strzelców, ale bramki nie strzelił od czterech meczów. Czy sobota okaże się przełomowa i oprócz zwycięstwa Olimpii bramkę ponownie strzeli Pietroń? Tego bohaterom i kibicom elbląskiej drużyny życzymy.
Mecz w sobotę 19 listopada o 17:00. Transmisję z meczu przeprowadzi kanał miastokolobrzeg dostępny na YouTube.